Ponton Fish Hunter FH250 2014 Sevylor

3134 days ago

Ponton Fish Hunter FH250 w najnowszej odsłonie. Stworzony z wytrzymałego PVC, zawiera 5 powietrznych komór zapewniających stabilność oraz bezpieczeństwo w czasie pływania. Fish Hunter FH250 ma dużą nośność, wygodnie odpoczną na nim i powędkują dwie osoby. Ponton umożliwia zamocowanie silnika SBM18.

Przeznaczone nie tylko na jezioro ,ale tez dobrze radzą sobie na wartkich rzekach. Nie boja się krzaków, tataraków i nieznanego dna. Wykorzystanie znalazły tez wśród myśliwych. Dzięki maskującemu ubarwieniu fantastycznie wtapiają się w tło. Trzymaki na wędkę, możliwości podpinania elektrycznego silnika czy spalinowego i dużo innych ciekawych rozwiązań.

Admin

podróże, podróże

---

Szlak na Bystrą

3441 days ago

Głód gór…gorszy od normalnego. Nie łatwo go zaspokoić, ciężko o nim nie rozmyślać. Pozbyć się go? Można na chwilę. Jednak wraca niemal od razu. Na wielkim głodzie postanawiamy z Dorotą wykonać jeden z prześladujących nas od jakiegoś czasu celów – wyjść na Bystrą. Wypad jednodniowy. Pobudka o wczesnej porze, szybki przejazd do Zakopanego przez Słowację. Meldujemy się z samego rana w Dolinie Chochołowskiej. Pogoda tak jak życie – mało konkretna i mglista.

Asfaltową drogą przechodzimy Dolinę Chochołowską. Nie ma co marudzić na asfalt, jest pięknie. Przed Polaną Chochołowską skręcamy żółtym szlakiem w kierunku Ornaka. Jest nieco błota. Duża wilgotność. W zasadzie w każdej chwili może zacząć padać. Jednakże jesteśmy na takim głodzie. że nie robi to różnicy. Dość szybko dochodzimy do Iwaniackiej Przełęczy. Szlak wiedzie niemal ciągle lasem. Na przełęczy wybieramy kierunek na Ornak, czyli zamieniamy szlak żółty na zielony. Na szlaku pustki, ani jednej osoby do tej pory nie spotkaliśmy. Na Ornak prowadzą już zakosy. Duże podejście – powyżej 300 metrów przewyższenia. No i w końcu mamy skały. Dla mnie w Tatrach dotknięcie skały szukając dobrego chwytu to taka intymność między mną a górami. Powiedzieć można, że to sacrum… Na Ornaku nie miałem okazji jeszcze być i dosyć mocno mnie zaskoczył}. Przyjemnie się przechodzi cale jego pasmo od Suchego Wierchu Ornaczańskiego przez Ornak, Zadni Ornak, aż po Siwą Przełęcz. Ornak wznosi się na wysokość 1854 m.

Schodząc z Ornaku na moment chmury wiatr przegania. Pokazując nam, to co nas jeszcze w dniu dzisiejszym czeka. Nie wiemy, czy jest szansa na większe przejaśnienia. Chwila ta jednakże nie trwa nazbyt długo. Wykonujemy zdjęcia, może dwa, może trzy. Wszystko powraca do stanu, do którego już przywykliśmy. Można to porównać do kina. Dzisiaj, Ten co na górze puszcza filmy, postanowił zaprezentować nam film z czarnobiałej kolekcji. Choć w zasadzie jest on tylko szary i mglisty. Na Siwej Przełęczy robimy przerwę na śniadanie. W górach to nawet najprostsza kanapka smakuje wybornie. Poza tym jesteśmy na głodzie… Jedzenie może przecież dodać życiu barw. Rozkoszujmy się tą chwilą.

Czeka Nas mocniejsze podejście na Liliowy Karb. Który tylko na chwilę odsłonił nam swoje oblicze, gdy byliśmy na Siwej. Przy takiej mgle, główna grań Tatr pojawia się niczym Atlantyda. Nie wiadomy czy to My do niej się zbliżamy czy ona do Nas. Rozpoczynamy wspinaczkę. Nie trwa ona nazbyt długo. 15 minut, może 20… Na głównej grani \“gówno\” za przeproszeniem widać. Jest gorzej niż było. Nawet kozica jest zdziwiona, gdy wychodzimy z mgły. Nie czuje niebezpieczeństwa? Może sama poszukuje własnego stada?

Przecinamy Liliowe Turnie. Ścieżka jest dobrze widoczna. Metr do metra podobny. Nawet Liliowych Turni nie możemy zobaczyć. Nie ma przepaści, nie ma niczego. Bardzo dobra pogoda dla osób z lękiem wysokości. Zbliżamy się do Bystrej Przełęczy. Rozpoczyna się delikatne podejście. Docieramy do rozgałęzienia szlaków. Czerwony prowadzi przez Błyszcz do Pyszniańskiej Przełęczy. Niebieski doprowadzi nas na Bystrą, omijając lekko wierzchołek Błyszcza. Od Bystrej Przełęczy posiadamy mniej więcej 300 metrów przewyższenia. Puls wzrasta, widoki tak na prawdę bez zmian. Zdobywamy Bystrą! Choć tak na prawdę mało się zmienia. Radość? Chyba zdziwienie, że to już. Dziwne uczucie. Znasz swój cel, ale go nie widzisz. Przychodzi chwila, że nie wiesz jak blisko celu się znajdujesz. I nagle… jest po wszystkim. Na Bystrej nie ma nawet tabliczki. Nie ma bo, akurat nie ma. Jesteśmy w stanie sobie siąść na kamieniu, popatrzeć na siebie. Coś się napić, może coś zjeść, zrobić zdjęcie i zmykać w dół.

A o samej Bystrej można wspomnieć, że jest najwyżej położonym szczytem Tatr Zachodnich. Wznosi się na wysokość 2248 m n.p.m. Znajduje się po stronie słowackiej, około 600 metrów od głównej grani Tatr Zachodnich. Czyli również granicy polsko-słowackiej. Ta wysoka wilgotność doprowadza do pojawienia się mżawki. Schodzimy z Bystrej, na szlaku znajduje się kozica. Kolejna zagubiona? Nawet nie wie (bo niby skąd może wiedzieć?), że centralnie stanęła na szlaku. Jest może 6-7 metrów od nas. Zdaje się być zdezorientowaną. W końcu Nas zobaczyła i mimo, że to jej teren przeskakuje kilka metrów w dół. Wystarczy, aby zniknąć nam z widoku. Schodzimy do rozwidlenia szlaków. Postanawiam iść za potrzebą – za skałki. Niestety jak się okazało, miejscówka nie była wolna. Całe stado kozic, kilka metrów od nas, za skałami, załatwiało osobiste sprawy. Ja z jednej strony murku, one z drugiej. No i sobie tak na siebie patrzymy. Podobnie jakby głupi głupiego nigdy w życiu nie widział. Nie przejmują się moją obecnością. Muszę poszukać innego miejsca.

Powrotna droga wiedzie dosyć sprawnie. Szybko docieramy do Siwej Przełęczy. W tym miejscu dla odmiany wybieramy do zejścia szlak czarny prowadzący przez Dolinę Starorobociańską do Doliny Chochołowskiej. Na koniec nieco dający w tyłek asfalt i jesteśmy na parkingu. Bystra zdobyta, jednak bez powtórki się nie obejdzie. Pozostaje obszerny niedosyt artystyczny. Zachwycające panoramy z najwyższego szczytu Tatr Zachodnich nadal czekają na swój czas.

Admin

podróże,

---

MARTINI GRANATA Lampa wisząca

3451 days ago

Podczas pracy zmienia kolor klosza na barwę miodowo-brązową

Klosz zawieszony na szarej, obudowie tytanowej za wykorzystaniem metalowej linki osłoniętej transparentną rurką. Jest to lampa wisząca z serii Martini Granata, włoskiej marki Sforzin. Ciemne, matowe szkło w brązowej barwie z niewielkimi, z rowkami regularnymi. Lampa pięknie ozdobi Twój salon.

Admin

,

---

Bujakowski Groń

3451 days ago

To jedyny szczyt w Beskidzie Małym, w okolicy którego istniał niegdyś zamek. Aktualnie są tam tylko ruiny. Nadają one temu miejscu wyjątkowy klimat.

Bujakowski Groń wznosi się na wysokość 749 m n.p.m. Znajduje się między Hrobaczą Łąką i Zasolnicą, na głównym grzbiecie pasma Hrobaczej Łąki. Szczyt jest zalesiony. Nazwa pochodzi od wsi Bujaków, mieszczącej się u stóp szczytu. Szczyt ten zawiera także starą nazwę, używaną przez miejscowych – Waliska. Nazwa ta pochodzi od zwalisk skalnych znajdujących się na szczycie.

U stóp Bujakowskiego Gronia, na wzgórzu Kopiec, na granicy Kobiernic i Porąbki, wznosi się średniowieczny zamek Wołek. Zamek ten, oparty o wzgórza panujące nad doliną Soły, zbudowany został jako punkt strażniczy i obronny w przypadku najazdu na ziemię oświęcimską. Strzegł on ponadto drogi wiodącej do ówczesnej granicy węgierskiej. W 1415 r. zamek ten częściowo zburzył książę Kazimierz IV podczas wyprawy wojennej przeciwko jednemu ze swoich zbuntowanych wasali. W 1453 r. książę oświęcimski Janusz zamek odbudował. W pierwszych latach XVI wieku pożar zniszczył drewnianą część budowli i z czasem jej pozostała część rozsypał się w gruzy. Do dziś zachowały się fragmenty fundamentów, wału, fosy i baszty nadbramnej.

Źródło:

beskidmaly.pl

Admin

podróże,

---

Saszetka DEUTER Security Holster

3453 days ago

Budowa tej saszetki uniemożliwia szybkie zerwanie z szyi lub paska albowiem saszetka ma dwa punkty zabezpieczenia, jestem pewien że powinna być niezbędnym wyposażenie każdego turysty będącego w niebezpiecznych rejonach. Dyskretna saszetka typu kabura noszona pod ubraniem, do jakiej możemy włożyć dokumenty, pieniądze, paszport. Wyposażona w dwie kieszenie zapinane na suwak jak również pasek elastyczny do zapięcia na brzuchu. Stworzona z szybkoschnącego i delikatnego materiału nie powodującego podrażnień skóry. Można ja nosić zapiętą tak jak kaburę lub przewieszoną przez ramię.

Cechy:

dwie kieszenie zapinane na suwak

pasek elastyczny zapinany na wysokości brzucha z możliwością regulacji

pasek zapinany przez ramię

Admin

podróże,

---

« Older